Ostatnia moda na remastery HD klasycznych gier ma niestety paskudny efekt uboczny. Choć znajdują się firmy, które faktycznie przykładają się do swojej pracy i przygotowują zasoby wysokiej rozdzielczości, wkładają wysiłek w swoją pracę i dostarczają graczom genialny produkt, to niestety zdecydowana większość robi grających w balona. I jakimś cudem gracze się na to łapią.
Z jakiegoś dziwnego powodu dla wielu graczy i marketingowców „remaster” oznacza „wsparcie rozdzielczości HD”. Popularny darmowy mod Heroes 3 HD robi właśnie to. Pozwala uruchomić kultowe Heroes of Might and Magic III w dowolnej rozdzielczości. Nawet w szalonym 4K. Ale to nie jest „remaster” gry. To jest growy odpowiednik wciśnięcia przycisku „pełny ekran” w Windowsowym oknie. Pole gry rozciąga się wówczas do rozmiarów monitora, ale rozmiar obiektów pozostaje bez zmian.
W czym problem więc? Taki prosty zabieg dodania nowych rozdzielczości do gier, które tego nie obsługują powoduje, że wszystkie elementy na ekranie pomniejszają się. Ponieważ nie ma tu miejsce żaden resampling, obiekt który w rozdzielczości 640×480 miał 320×240 pikseli, zajmował 1/4 ekranu. Na ekranie 1920×1080 zajmował będzie tylko około 1/30! Wszystko staje się maleńkie dając grającemu ZŁUDZENIE lepszej grafiki.
Oczywiście taka opcja ma swoje plusy – Heroes of Might and Magic 3 zyskuje w ten sposób dużo większe pole widzenia – możemy dostrzec więcej mapy. Ale również gigantyczne minusy – w tym mikroskopijne ikony i w porównaniu do oryginału nieczytelną minimapę. Gra nie staje się automatycznie HD – jest równie SD co zwykle – każdy z obiektów jest równie mało szczegółowy co 20 lat temu. Ale ciężko to stwierdzić, bo potrzebowalibyśmy i tak do tego lupy.
NO ALE W CZYM PROBLEM?!?! Problem w tym, że gdy Ubisoft faktycznie przygotował PRAWDZIWE Heroes 3 HD, gracze się obrazili. Bo przecież istnieje już mod HD. Tylko, że oryginalny mod HD prawdziwym modem HD nie był. Ubi zrobiło to dobrze – przerysowało od zera wszystkie grafiki i ODTWORZYŁO oryginalny wygląd gry.
Zwróćcię uwagę, że mimo iż gra prezentowana jest teraz w 1080p, zachowała wszystkie cechy wydania oryginalnego. Ikony rozmiarami przypominają te w oryginale – ale przerysowane do wysokiej rozdzielczości prezentują się znakomicie. Rozmiar mapy świata został zachowany dzięki czemu jest bardzo czytelna, a pole widzenia gracza utrzymało skalę z oryginału z małym bonusem w postaci wsparcia dla szerokiego ekranu bez rozciągania grafiki w poziomie.
Niestety, Ubisoft oberwał za to po uszach. Spora część graczy uznała, że Ubisoft tworząc wydanie HD swojego klasyka skoczyło na kasę, bo przecież grający mogli sobie zainstalować darmowego HD moda. Moda, który z HD nie ma niestety nic wspólnego. Słowa za darmo oraz mody wyłączają najwyraźniej któryś ośrodek w mózgu.
Przykładem komercyjnego projektu, który kłamliwie twierdzi, że jest wydaniem HD jest Baldur’s Gate Enhanced Edition. Te również o HD słyszało co najwyżej na Wikipedii. Prosta łatka dodająca wsparcie dla rozdzielczości 1080p powoduje, że obiekty na ekranie są maleńkie, a postaci ledwie widoczne.
NO ALE W CZYYYYYM PROOBLEM??!?!!? Cóż, dziś może nie jest to zbyt wielka tragedia, ale gdy spopularyzowane zostaną ekrany 4K, twórcy tych pseudomodów HD obudzą się z ręką w nocniku. Worms Armageddon chwalące się obsługą 4K wygląda dziś w tej rozdzielczości… tak:
Wyobrażacie sobie granie tymi mrówkami? Podobnie prezentuje się Heroes 3 z darmowym modem HD czy Baldur’s Gate II Enhanced Edition. Wiecie kto nie ma tego problemu? Ubisoft. Ich remaster Heroesów 3 w 4K przygotowany jest tak jak należy – nie jest prostym powiększeniem pola gry do rozmiaru monitora, a faktyczną wersją gry w wysokiej rozdzielczości. Heroes of Might & Magic III HD Edition wygląda w tej rozdzielczości tak jak powinno, czyli tak:
Innymi słowy – nie dajcie się oszukać. Marketingowe „HD” nie jest niestety równe prawdziwemu doświadczeniu „HD”, które powinny oferować tego typu wydania. Najnowszą ofiarą tej mody jest Worms World Party Remastered, które obiecuje 1080p i 60fps, ale które po trailerach wydaje się być również po prostu kolejnym prostym „full screenem”, które koło remastera nawet nie stało. Problem ten dotyczy na szczęście głównie gier 2D – te trójwymiarowe bardzo ładnie skalują się do rozdzielczości i bez dodatkowego wkładu pracy potrafią wyglądać fenomenalnie. I nie potrzebują do tego żadnych wydań poprawionych.
Miejscie się więc na baczności i nie dajcie sobie wciskać kitu. 🙂
Bonus:
Banan9102 z forum.arhn.eu podrzucił mi jeszcze jeden screenshot kolejnego „genialnego” remastera HD.
Komentowanie wyłączone